Dolina umarłych

Jak to Tess Gerritsen trzyma wysoki poziom.

Jak to Tess Gerritsen trzyma wysoki poziom.

dobry, rasowy thriller

dobry, rasowy thriller

Książki Tess pochłaniam w mgnieniu oka. Ten ton przeczytałam drugi raz i znowu wywarł na mnie wrażenie. Napięcie budowane od pierwszej strony, zwroty akcji i niespodziewane zakończenie. Temat sekty zawsze mnie ineteresował, a tutaj został ciekawie i nienachalnie przedstawiony. Tom opowiadał głównie o Maurze, ale Jane również miała swoje 5 minut. Teraz czas na kolejny tom i kolejne śledztwo.

Książki Tess pochłaniam w mgnieniu oka. Ten ton przeczytałam drugi raz i znowu wywarł na mnie wrażenie. Napięcie budowane od pierwszej strony, zwroty akcji i niespodziewane zakończenie. Temat sekty zawsze mnie ineteresował, a tutaj został ciekawie i nienachalnie przedstawiony. Tom opowiadał głównie o Maurze, ale Jane również miała swoje 5 minut. Teraz czas na kolejny tom i...

Ta część bardzo trzymała mnie w napięciu w zasadzie od początku,jest skonstruowana inaczej niż poprzednie książki. Tym razem więcej mamy historii Maury Isles niż Jane Rizzoli. Bardzo lubię w tej serii, że wątki tych bohaterek są przestawiane w różnym natężeniu w zależności od części. Motywem głównym jest sekta religijna a akcja dzieje się głównie poza Bostonem.

Ta część bardzo trzymała mnie w napięciu w zasadzie od początku,jest skonstruowana inaczej niż poprzednie książki. Tym razem więcej mamy historii Maury Isles niż Jane Rizzoli. Bardzo lubię w tej serii, że wątki tych bohaterek są przestawiane w różnym natężeniu w zależności od części. Motywem głównym jest sekta religijna a akcja dzieje się głównie poza Bostonem.

Po dwóch poprzednich, mniej udanych częściach serii Tess Gerritsen wraca w kolejnej fantastycznej odsłonie. Książka wciąga od samego początku. Mniej tu kryminału, mniej wątku medycznego ale dużo tajemniczości, niepokoju - słowem doskonały thriller. Bardzo mi się podobało!

Po dwóch poprzednich, mniej udanych częściach serii Tess Gerritsen wraca w kolejnej fantastycznej odsłonie. Książka wciąga od samego początku. Mniej tu kryminału, mniej wątku medycznego ale dużo tajemniczości, niepokoju - słowem doskonały thriller. Bardzo mi się podobało!

Tess nie zwalnia. Jestem pod ogromnym wrażeniem, każda kolejna pozycja serii Rizzoli i Isles wciąga i nie puszczą aż do samego końca!

Tess nie zwalnia. Jestem pod ogromnym wrażeniem, każda kolejna pozycja serii Rizzoli i Isles wciąga i nie puszczą aż do samego końca!

Jestem pod wrażeniem, naprawdę świetna książka, chyba do tej pory to najlepsza część serii. Świetnie napisana, chwilami wzruszająca do łez, bardzo polecam!

Jestem pod wrażeniem, naprawdę świetna książka, chyba do tej pory to najlepsza część serii. Świetnie napisana, chwilami wzruszająca do łez, bardzo polecam!

szczerze mówiąc, za każdym razem, kiedy zabieram się za kolejną książkę Tess Gerritsen jestem już przekonana, że nie dam się zaskoczyć. wręcz w tym przypadku przygotowywałam się, że będzie to jeden ze słabszych elementów tej serii. opis nie brzmiał zbyt zachęcająco i pewnie gdyby nie to, że mam do tej autorki 100% zaufanie nie zdecydowałabym się na sięgnięcie po tą książkę {oczywiście dodatkowo jest to element serii, którą uwielbiam, więc właściwie nie miałam wyboru}. i jak zwykle mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce to w tym wypadku nie warto oceniać książki po opisie. moim zdaniem jest kompletnie źle skonstruowany i ani trochę nie oddaje klimatu wydarzeń z książki. książki, którą jest absolutnie cudowna. jak dla mnie seria Rizzoli i Isles już od kilku tomów zgarnia same dziesiątki i ,,Dolina umarłych’’ niczym się w tym wypadku nie różni. napięcie jakie buduje ta książka od pierwszych stron, które jednocześnie właściwie nie słabnie do samego końca sprawia, że od tej książki właściwie nie da się oderwać. jednocześnie to jak zagmatwane są tutaj wydarzenia, do tego stopnia, że momentami naprawdę łatwo się pogubić, właściwie tylko podkręca atmosferę zagadki, którą człowiek chce rozwiązać razem z bohaterami. ta część jest kolejnym powodem, dla którego będę polecać tę serię całym sercem.

szczerze mówiąc, za każdym razem, kiedy zabieram się za kolejną książkę Tess Gerritsen jestem już przekonana, że nie dam się zaskoczyć. wręcz w tym przypadku przygotowywałam się, że będzie to jeden ze słabszych elementów tej serii. opis nie brzmiał zbyt zachęcająco i pewnie gdyby nie to, że mam do tej autorki 100% zaufanie nie zdecydowałabym się na sięgnięcie po tą książkę...

Tym razem wpadamy w łapy sekty i cichego miasteczka oddalonego od cywilizacji. Maura musi walczyć o przetrwanie chociaż jej przyjaciółka już zorganizowała jej pogrzeb. Ktoś tu mocno miesza w sprawie ale kto i w jakim celu? Tego musi się dowiedzieć Rizzoli.

Jak dla mnie książki Tess są jak narazie pewniakiem i biorę w ciemno. Tak też jest przy tej części.

Tym razem wpadamy w łapy sekty i cichego miasteczka oddalonego od cywilizacji. Maura musi walczyć o przetrwanie chociaż jej przyjaciółka już zorganizowała jej pogrzeb. Ktoś tu mocno miesza w sprawie ale kto i w jakim celu? Tego musi się dowiedzieć Rizzoli.

Jak dla mnie książki Tess są jak narazie pewniakiem i biorę w ciemno. Tak też jest przy tej części.

Każdy tom serii z Jane Rizzoli i Maurą Isles jest unikalny, z różnie rozłożonymi akcentami zła i poczucia bezsilności wobec niego. Ten rozpoczyna się jako seria niefortunnych przygód, w które podejmując niezbyt rozsądne decyzje wplątuje się Maura, coraz bardziej sfrustrowana romansem bez perspektyw z księdzem Danielem Brophym.

Na konferencji naukowej patologów spotyka doktor Isles kolegę ze studiów Douga Comleya. Ulega jego namowom, aby z nim, jego trzynastoletnią córką Grace i parą jego przyjaciół, Arlo i Elaine, spędzić weekend w górach w stanie Wyoming. Jest wyjątkowo śnieżna zima, gubią drogę, samochód grzęźnie, a oni lewo żywi docierają do opuszczonej w dolinie kolonii dwunastu domków, noszącej nazwę Królestwo Boże. W górach nie ma zasięgu, nie mogą więc liczyć na pomoc, zwłaszcza że nikt nie wie, dokąd się wybierali.

Mijają dni, do Bostonu docierają wieści o znalezionych w górach śmiertelnych ofiarach. W spalonym samochodzie zwłoki są trudne do zidentyfikowania, ale wszyscy, może z wyjątkiem detektyw Rzzoli, są absolutnie pewni, że wsród ofiar jest Maura Isles.

Kryminalny thriller rozgrywa się w hrabstwie Sublette w Wyoming i w Równinie Aniołów w Idaho. Uczestniczą w nim lokalni policjanci i mieszkańcy oraz przybyli z Bostonu Jane Rizzoli, agent Gabriel Dean i Anthony Sansone. Przewodnikami po upiornej scenie zbrodni, którą reżyseruje prorok Jeremiah Goode, jest z jednej strony pracownica opieki społecznej Cathy Weiss, a z drugiej opiekujący się od pewnego momentu Maurą szesnastoletni Julian Perkins*.

Jednak bodaj największą niespodziankę w tej niezwykle ciekawej, obfitującej w zwroty akcji powieści, odkrywa w finale doktor Isles, a potwierdza ją pewien nobliwie wyglądający starszy pan ze strzelbą.

*Angielski przydomek Rat, nadany chłopakowi przez dziadka, w polskich uszach nie brzmi tak fatalnie jak Szczurek. Natomiast spośród trojga lektorów ośmiu dotychczas przeze mnie wysłuchanych audiobooków serii, najbardziej mi się podoba Marcin Popczyński. W pewnym sensie rozumiem jego decyzję, aby najczęściej występujące w tekście nazwisko Rizzoli zastępować imieniem Jane. Unika w ten sposób konfliktu między wymową włoską i angielską.

Każdy tom serii z Jane Rizzoli i Maurą Isles jest unikalny, z różnie rozłożonymi akcentami zła i poczucia bezsilności wobec niego. Ten rozpoczyna się jako seria niefortunnych przygód, w które podejmując niezbyt rozsądne decyzje wplątuje się Maura, coraz bardziej sfrustrowana romansem bez perspektyw z księdzem Danielem Brophym.

Na konferencji naukowej patologów spotyka...